sen?
Topiąc się czuje przenikające zimno
Jak przyjemnie oplata jej ciało
Zatraca się w bezgranicznej rozkoszy
Napinające się mięśnie nóg
Walczą z oporem prądu
Tworząc gwałtowny wir
Oplatający nagie jej piersi
Włosy falują
Odkrywając delikatną skórę szyi
Usta rozchylają się
W niemym westchnieniu
W błyszczących oczach nie ma już łez
Nie spływają po zaróżowionych policzkach
Czuje nadchodzący szczyt doznań
Unosi w górę ręce
W geście zadowolenia
Nie oczekuje pomocy
Woli pozostać w tym śnie
Na zawsze
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.