sen
przyjdę do ciebie nocą otulona poświatą księżyca...z rozwianymi włosami,z blaskiem w oczach i delikatnym rumieńcem na licach...otulę twą szyję szalem mych ramion...w mroku spotkają się nasze spojrzenia...na ustach złożę pocałunek tak słodki jak woń kwiatow o świcie...wyciągniesz dłonie by mnie dotknąć...lecz ja rozpłynę się w świetle poranka
autor
demoni
Dodano: 2006-07-31 01:58:32
Ten wiersz przeczytano 538 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
piękny wiersz... piękny sen... oby nigdy nie nadszedł
poranek... :)