Sen
Wyciągam do Ciebie dłoń,
chwyć ją proszę.
Powędrujmy razem do ogrodu miłości,
gdzie nikt nie zbudzi nas ze snu.
Ja wtulona w Twoje ramiona,
nieprzytomna ze szczęścia.
Każdy Twój dotyk,
powoduje drżenie mojego ciała.
Każdy Twój pocałunek sprawia,
że ogarnia mnie ciepło.
Każde Twoje słowo
jest jak kojący balsam
dla mojej duszy.
I modlę się,
żeby nikt nie obudził mnie
z tego cudownego snu...
autor
Michasia
Dodano: 2006-11-20 18:16:51
Ten wiersz przeczytano 389 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.