Sen
Stoisz przede mną pokusy aniele
Skąpo ubrana – o kuszącym ciele
Swoim wesołym uśmiechem czarujesz
Oczami zielonymi patrzysz na mnie
Zachęcasz bym podszedł – a nie
siedział samotnie
Serce moje czemu tak wariujesz?
Razem tą spędzimy noc
Dajmy się muzyce ponieść
Ustami swymi moje pieść
Odejdźmy na złotą plażę – na tamten
koc
Twoja skóra delikatna jak jedwab
I wrażliwa na wszelkie pieszczoty
Tak czule szepczesz do uszka! Ah te
szepty
Najskrytsze, dzikie żądzę wabią
Dwa serca w jeden rytm biją
Dwa ciała w jedno się zmieniają
Piersi niczym góry się wybiły
I szepty twój "całuj je mój miły"
Ręką swą malutka błądzisz
Po moim brzuchu i niżej schodzisz
Łono twoje już wilgotne
Jak wrażliwe na każdy dotyk
Ile radości daje Ci ten dotyk
Wokół czuć już zapachy miłości tak wonne
Nagle słychać dźwięk upiorny
Coraz głośniej i wyraźniej
Budzę się strapiony
Ze snu pięknego o dziewczynie wymarzonej
...
Komentarze (2)
Mmm... :D być w takim miejscu, gdzie sny, a nie
marzenie stają sie rzeczywistością... :PP Cóż za
wiersz :D
Piękny wiersz ukazałeś w nim całą gamę uczuć i
zgrabnie je wszystkie połączyłeś