Sen
Opadają już powieki,
kiedy księżyc nocny świeci
Zamykają się oczy zmęczone
pocałunkiem Snu słodkim uśpione
Sen zawładnął już wszystkimi duszami
Utulił serca ludzkie sennymi śpiewami
Kołysanką swą słodką uśpił czuwających
Uśmiechnął się do księżyca i do gwiazd
błyszczących
Odwzajemnił uśmiech Snu przyjaciel
piękny
i z ust jego złotych popłynęły dźwięki
śpiewanej przez niego i gwiazdy piosenki
Bo zapomniały się gwiazdy i w śpiew się
włączyły
Ostatnie dusze udręczone uśpiły.
I śpiewa księżyc razem z gwiazdami
Sen otula ludzi ciepłymi ramionami
Z domu do domu ciągle zmierza
chorym i cierpiącym bóle uśmierza
daje wytchnienie zmęczonym i głodnym
otula ich ciała swym tchnieniem łagodnym
Daję łaskę zapomnienia
od trapiącego ludzi cierpienia
przenosi ich do krainy swej
gdzie pogrążeni wszyscy w śnie
jak ptaki pomiędzy chmurami szybując
swe marzenia ludzie dogonić próbują
Bo gdzie Sen wszechwładną swą mocą
króluje
tam szczęście i radość ciągle panuje.
I podąża, podąża Sen z domu do domu
nie pozwalając czuwać nikomu
I spieszy się, spieszy, by zdążyć przed
słońcem
i nieuchronnym swego panowania końcem.
Lecz zanim odejdzie w nocy ciemność
czarną
ramiona jego świat cały ogarną.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.