Sen
Miałem sen
o miłości
zadumany siadam pod wierzbą
otuliła mnie swą koroną
a może nie
może to były
twoje ramiona?
Zerwałem kwiat
pieściłem
usta jego płatkami
a może nie,
może z twoimi
zetknąłem się ustami?
Zbudził mnie wiatr
zadrżałem cały
lecz to nie chłód
ale pragnienie
twego ciała.
autor
Jerry Kuba
Dodano: 2008-07-17 11:40:30
Ten wiersz przeczytano 735 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
cudowny wiersz, taki pełen delikatności i ciepła.
Piękny sen, piękny wiersz... zresztą nie pierwszy,
który warto było przeczytać.
wers 3 literówka "wierzbą", niepotrzebne powtórzenie
wyrazu "usta"
Smutny Twój wiersz, siedzisz tak pod wierzbą i
wyobrażasz nie wiadomo co, rusz się idź do niej.
Piękny ten sen, delikatny, świeży jak miłość.