Sen
Nie mogę tego zrobić,
Możesz mnie zabić,
Kroić moją głowę,
Wygłoszę jednak małą mowę,
Będzie ona krótka,
Chwieje się bródka,
Stary belfer siedzi,
Włosy w kolorze miedzi,
Głaszcze sie po głowie,
Czekam co na to powie,
Z lekką drwiną,
Skinął łepetyną,
Zaczynam śpiewać,
Muszę szybko wybierać,
Albo prawda, albo kłamstwo,
Istne chamstwo,
Nie mam szans wygrać,
Muszę jednak twardo stać,
Walczę dalej ile mogę,
Rozrywam podłogę,
Dzwonek, koniec,
Leci do mnie goniec,
"Dostałeś gola!",
Myślę: "hola, hola,
Mecz się nie skończył",
On się jeszcze toczył,
Zagrałem krótką piłkę,
Szybką zmyłkę,
Drybling, strzał,
Już mnie prawie miał,
Powiedziałem co wiedziałem,
Chwilę stałem,
Grymas na twarzy jego,
Słyszę: "i co z tego?",
Ja chcę zdać,
To wszystko na co mnie stać,
"Zaznaj serca komunisty",
Obraz przed oczami czysty,
Głowa mokra cała,
Przede mną ona stała,
Oparła na mnie ciało,
Żeby tego było mało,
Była tą jedyną,
Piękną dziewczyną,
Dla, której teraz żyję,
Serce głośno wyje,
Dlaczego ja ją mam,
Na własność posiadam,
Kiedy to tylko sen,
Cały świat brutalny ten,
Nie pozwala zapomnieć mi,
Bo ona ciągle mi się śni,
Chcę obudzić się przy niej,
Będe czuł się pewniej,
Zobaczę jej uśmiech,
Najpiękniejszą z uciech,
Marzę by do mnie był,
I nie zamienił się w pył.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.