Sen
Przyszedłeś i stanąłeś przy moim łóżku
uśmiechnąłeś się szeroko i złapałeś moją
dłoń
a ja odgarnęłam ciemne kosmyki włosów z
Twojego czoła
a później
później mnie pocałowałeś
tak jakby tylko ten pocałunek pozwolił nam
przetrwać
i widziałam to
w Twoich oczach
ten zwierzęcy błysk
to pożądanie
i wiem że chciałeś mnie kochać
że pragnąłeś tak zachłannie
a gdy położyłeś rękę na mojej piersi
wtedy
wtedy obudziło mnie słońce
autor
Roztargniona dusza
Dodano: 2009-01-02 00:35:13
Ten wiersz przeczytano 450 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Czasami sny się spełniają.... porywający...na tak+
Szkoda, że to tylko sen..........