SEN
Śniła mi się miłość burzliwa okrutna
I wargi czerwone i "pijana" głowa
Radosna o brzasku kiedy boli smutna
O włosach blond jasnych i druga połowa.
Ale sny zniknęły i zbladły jak dymy
I się rozpłynęła moja mara senna
Chociaż wiersz ten pisze to są gorzkie
rymy
Bo miała być miłość gorąca płomienna.
Lecz chwile to trwalo bym oczy znów zmrużył
Przez otwarte okno wleciał zapach wiśni
Morfeusz był szczodry sen dalej
przedłużył
Może wielka miłość znowu mi się przyśni.
NAP . LECH KAMINSKI .
Komentarze (13)
Dobrze to napisałeś, rytmicznie, tak jak trzeba
.Jestem zauroczony.Brawo.
Zamknij oczy i czekaj, na taki sen warto:))
No i bardzo fajnie, jak zawsze:)
Pozdrawiam CIEPLUTKO:)
Niech sen ten się ziści! miłość gorąca,
płomienna:)Pozdrawiam
marzenia, sny niczym splecione w jedno - pragnienie
miłości na jawie... ładny rozmarzony wiersz
Taki sen to sama radość,chociaż lepiej gdy się śni na
jawie:)
Fajny wiersz i wykonanie.
Pozdrawiam Leszku:)
Ten użytkownik usunięty to ja :-)))
Lechu najmilszy, Twoje wiersze mnie zawsze robrajają
:-)) Ten zapach wiśni przez otwarte okno- cudny :-)
pst, chyba powinno być "przedłużył" ?
Pozdrawiam :-)
Na pewno tak będzie :)
Wenus w zmowie z morfeuszem, moje wiersze to
najczęściej Psyche w zmowie z Morfeuszem. pozdrawim
Na jawie hehe w moim przypadku to niemozliwe
pozdrawiam
A czyż nie prościej na jawie,
zakochać się i po sprawie?
Pozdrawiam!
Najpierw śniła Ci się miłość burzliwa, okrutna , potem
śniła Ci się wielka miłość.
Czy nie za dużo dwa grzyby w barszcz Leszku.
W każdym bądź razie przyjemnie śnic o miłości jaka
ona by nie była. Pozdrawiam bardzo serdecznie.