SEN
SEN
przyszłaś do mnie we śnie dzisiejszej nocy
jakaś niespokojna byłaś
inna niż zwykle
niema, trzęsły Ci się dłonie
pamiętam, wokół nas było dużo gęstego
śniegu
szare blokowiska chyba pół wieku bez
mieszkańców
w oddali było słychać przejeżdżający
tramwaj
pewnie zgodnie z rutyną jechał w stronę
fabryki kleju
coś chciałaś mi powiedzieć ale płacz
postawił barierę
rozlały się łzy po chyba nowym płaszczu
nie straciłaś uroku mimo rozpaczy
chciałam pocieszająco objąć Cię
ramionami
dodać trochę ciepła i potrzebnej troski
jednak z każdym zbliżeniem oddalałaś się
ode mnie
wyjęłaś z kieszeni zwiniętą kartkę
chciałam odebrać wiadomość od Ciebie
obraz lekko się zachwiał
przed oderwaniem się od łóżka uderzyłam się
w głowę później zobaczyłam różowe
światło
w moim pokoju nadal tkwiła pustka, cicha
pustka
ani śladu po zwiniętej kartce
tylko niepokój oddalał się stopniowo
to już drugi taki sen o Tobie
KLAUDIA GASZTOLD
Komentarze (2)
Sen może różne rzeczy nam przynieść.
ooo... muszę przyznać, że niesamowicie interesująco
napisane