Sen
DLA MOJEGO UKOCHANEGO ROBACZKA
„SEN”
Wyciągasz dłoń … Jesteś blisko, czuję
Cię,
Chcę Cię dotknąć, złapać i zatrzymać, tylko
dla siebie …
Zaczynam widzieć Cię coraz wyraźniej, Twoje
oczy, usta, ręce, twarz …
Jesteś tak blisko, a zarazem, tak daleko
…
Krzyczę z tęsknoty, za Twoim dotykiem,
ciepłem, TOBĄ!
Wszelkimi sposobami chcę Cię złapać, lecz
moja dłoń nie dosięga Cię …
Stając na palcach wyciągam ze wszystkich
sił rękę do Ciebie,
Ledwie dosięgając, dotykam Twe nieziemsko
miękkie opuszki palców …
Widzę Twój najcudowniejszy pełen radości
uśmiech …
Twe oczy tak bardzo kochane wołają mnie,
Słyszę je bardzo wyraźnie i rozumiem
…
Trzymam już prawie całą Twą delikatną, a
zarazem silną i męską dłoń …
Mgła opadła … Widzę Cię całego bardzo
wyraźnie,
Brakują Nam milimetry by być Razem
…
Słyszę wołanie, ale to nie Ty
wołasz…
Wołanie nasila się przemieniając we
wrzask,
Który oddalił Twą dłoń, by Nas rozdzielić
…
Drżącą ręką próbuję Cię złapać …
Nagle głos ten wymawia moje imię …
Chociaż się boję i nie chcę,
Czuję jak zaczyna wypełniać mnie jakaś
nieznana, wewnętrzna siła …
Przedziwna dawka nieznanego sprawuje we
mnie władzę,
Bawi się mną jak kukiełką …
Chcę to powstrzymać, … Niestety
…
Odbiera mi Twoje opuszki paluszków
…
Słyszę znów ten męski głos …
Czuję, że siła, która mnie wypełnia, trzyma
mnie i nie chce puścić …
Chcę się wydostać, szarpię się, …
Odczuwam jakby odrobinkę luzu …
Czuję Twoją bliskość, … Jesteś przede
mną, … Chcę Cię złapać, …
Jednak Jesteś zbyt daleko, a nieznana siła
nadal mnie kontroluje.
Postanawiam ją zniszczyć, tylko wtedy będę
mogła wrócić do Ciebie,
Wtedy nic mi nie przeszkodzi, aby złapać
Twoją dłoń i być z Tobą …
Siła nie puszczając mnie przez cały czas,
przeczuła, że chcę ją zaatakować …
Zaczęłam nieprzyjemnie odczuwać jak znów we
mnie wpływa,
Poczułam ból, jakby ścisnęła moje
serce… Upadłam …
Siła ta zaczęła mnie podnosić …
To była jedyna szansa abym mogła się
ratować …
Obróciłam głowę … Poczułam ciepło
ręki na mych plecach …
To TY?! Jesteś przy mnie? … Słyszę
niewyraźny głos, więc otwieram oczy
…
Zaczynam płakać, bo nie ma Cię przy mnie
…
A ja, jestem bezpieczna, w swoim łóżeczku
(…)
………………&
#8230;……………
8230;……………
230;…………
KOCHAM CIĘ!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.