SEN
Dla Pawła Zawierki...
Dziś miałam piękny sen...
Patrzyłam jak trzymasz moją rękę
Czułam Twoją obecność
A wiatr szarpał za sukienkę
Śniłam o niebieskich migdałach
Zmysły niczym nimfy koncertowały
I wiedziałam, że jestem Twoja cała
A Ty jesteś mój ...cały...
Wyłącznie w kobiecy zapach ubrana
Całowałam... ach jak całowałam..
Jakbym była zakochana...
Kuszące szepty garściami rwałam...
Nosiłam z truskawek korale...
Zamiast kolczyków czereśnie...
I nie chciałam obudzić się wcale
Tak bardzo pragnęłam pozostać we śnie
Niczym tańczący sztorm, włosy potargałeś
A ja byłam wdzięczna, że byłeś
Czułam spocone powietrze... słyszałam jak
oddychałeś...
Żywą myślą, mrugnięciem oka mnie
okryłeś
Rozpuszczona niczym gorzka czekolada
Z rosy w nagiej sukience
Czekam jak mi los życie poukłada
Gdyż nie mam prawa chcieć więcej
Jest to również dedykacja dla Iwony Przeradzkiej... kobiety o wielu twarzach.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.