Sen
1. Już lilie popieleją
Już gwiazdy w krąg śniedzieją
Już się śnieżynki płonią
Już drzewo tkwi pod dłonią
2. Tęczowe piramidy
Jak złoty chleb z Kolchidy
Już ogon pawi płoszą
Klonowe listy noszą
3. I płyną kamienice
I suną pstre ulice
I fruną plastry wosku
I słyną mleka z kiosku
4. Rzewliwie szumi morze
Wieczorne gasną zorze
Klitoria śni na falach
Po mglistych tańczy balach
autor
Kropla1220
Dodano: 2021-02-24 13:09:19
Ten wiersz przeczytano 1048 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
We śnie wszystko jest możliwe. Wiersz zaciekawił.
Wiersz ma 4 zwrotki, a byłby może jeszcze bardziej
czytelny podzielony bez numeracji, ale tak tylko sobie
dywaguję. Pozdrawiam
Witam,
jak to sen fantastyczny na granicy realu...
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
Obrazowo ujęty temat.
Wiersz rozbudza wyobraźnię czytelnika.
Pozdrawiam.
Marek
Fajni i ciekawe. Prawdziwe. Pozdrawiam.
Takie to lekkie i zwiewne i nieprawdziwie prawdziwe :)
Bardzo na tak :)