Sen
Gdy sen z powiek Twych zejdzie
Jasność dnia zobaczysz wszędzie
I choć zaspany będziesz
I nie przytomnie na świat zaczniesz patrzeć
Pomyśl sobie mój kochany
Że ten dzień będzie dniem wspaniałym
Poczekasz na mnie w zaciszu swego pokoju
A ja wkroczę do niego
Ubrana w suknię z miłości utkaną
We włosy szczęście sobie wplotę
Na szyi łzę mą pierwszą ze szczęścia wylaną
Na srebrnym łańcuszku powieszę
Na palcach pierścionki błyszczęce jak
iskierki
Z serca mego wydobyte
I na ręce drobną bransoletkę ze szczerej
tęsknoty
I kroczyć tak będę w Twoją stronę
Jakbym płynęła po chmurce
A sukienka na wietrze spokojnym
Bujać delikatnie się będzie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.