sen
wiersz gwarowy
Sen
Śniyłeś sie mi w nocy,
pytołeś pomocy.
Nimoge zabocyć
twoik smutnyk ocy…
Przychodzis ku mnie
bez słowa znajomyk
i we wspomnieniak
w nocy przemodlonyk
Choć telo już mineno
dni i telo nocy,
zaś sukom dlo tobie
u Matki, nieustającej pomocy…
Choć jeś daleko ode mnie
ale w sercu blisko,
bocem kiek fciała oddać
(za tobie)Panu Bogu syćko.
Choć tamto mineno downo
bezpowrotnie,
zaś w sercu cosi boli mnie
okropnie,
i strach moje serce truciznom
zatruwo,
ze Pon Bóg mojej prośby
nie wysłucho….
Ale nim moje prośby
Pon Bóg na wincerzu praśnie
cekom kie moje serce
razem se mnom zaśnie…
Komentarze (4)
Przepiękny kolejny wiersz. Pozdrawiam Autorkę.
Podoba mi się i chociaż to już któreś z kolei dzisiaj
błaganie o miłość ,które czytam ,ale w zupełnie innej
formie i za to duży plusik...
Pytom Cie pyknie,na moj dusiu
Nie bier na się do serca skorusiu;
wszyćko przechodzi,minie i mara,
ostanie jeno Pon Bóg i wiara!
Ciekawy wiersz.