Sen o innej jesieni
Jak długo można w intymnym milczeniu
samemu patrzeć na okno,
w które wiatr monotonnie uderza
deszczem?…
Że samemu się wszystkiego nie zrozumie,
ile trzeba czekać?
Jeden liść?
Dwa?
S t o ? …
Kiedy znów strzepniesz z moich rzęs
krople i deszcz z moich warg,
zapominając o innej jesieni?…
Tum. Tum.
Wiatr uderza w
ma lo wa ne
klony…
autor
Ewa
Dodano: 2006-10-16 20:29:08
Ten wiersz przeczytano 456 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.