Sen mara ... ?
Nocną porą
czy wydawało mi się czy nie …
śpiąc poczułam
że przysiadłeś na łóżku
czułym gestem
położyłeś dłoń
na mym czole
budząc delikatnie moje nadzieje
i właśnie dlatego
bałam się ...
mijały minuty
a ja zatrzymałam czas
pod zamkniętymi powiekami
Kim jesteś maro
by dawać nadzieję
Kim jesteś aniele
by ją odbierać
niepostrzeżenie … ???
autor
singularis
Dodano: 2007-03-08 16:55:57
Ten wiersz przeczytano 581 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.