Sen o miłości
godz. 21:25, dnia 12-02-'11r.
Pokochaj mnie jak wiatr,
Który w letnią noc ulatuje do gwiazd.
Przynosi ulgę zmęczonemu ciału,
Gasząc pragnienie w czasie upału.
Przytul mnie jak słońce,
Tak promienne, radosne, gorące.
Pocałuj czule jakbyś całował kwiat,
Pochwal się mną - daj mi jakiś znak.
Powiedz, że jestem najważniejsza,
Tylko Twoja, najpiękniejsza.
Spójrz mi w oczy z miłością,
Rozpal serce namiętnością.
A gdy zdobędę Twoje serce,
Zawładnę duszą i ciałem.
Wszystkie marzenia i sny się spełnią,
Bo jesteś dla mnie całym światem!
Komentarze (4)
Tym razem rymy nie najładniejsze. Parę - prawie po
częstochowsku. Nawet pierwszy wers - skoro klimat
romantyczny, to się pytam, gdzie tu romantyzm? I
prawda ? Wiatr gasi pragnienie? Moim zdaniem do
zmiany - treść tak nienaturalna, że aż śmieszna; no bo
jak można przytulić 'jak słońce'? Przecież nie można
tego nazwać żadną metaforą! Pierwsze dwie strofy -
treść na NIE. Drugie dwie - owszem, na plus, ale
pierwsze dwie na minus, to za całość = zero.
Niech się spełni to kochanie! Pozdrawiam!
Slicznie Sylwio!"pokochaj mnie jak wiatr,przytul
mnie jak slonce,powiedz,ze jestem najwazniejsza"tego
od tych" naszych "
oczekujemy.Bardzo ladny wiersz.++
pieknie o miłości...wiersz pełen zachwytu ...gratuluję
...pozdrawiam ciepło