sen nocy biernej
Gdy kiedyś wróci czas miłości,
(przecież oboje w to wierzymy),
niech na poezji się rozgości
wiosna, co jest następstwem zimy.
Niech dojrzewają słowa w winie,
płacząca wierzba niech się śmieje
z tego co samo w sobie płynie
i choć jest pewne - nie istnieje...
Niech zbrodnia szuka sobie kary,
kat niech sędziego szybko znajdzie
zanim wykażą się koszmary,
że można szybciej, lepiej, bardziej...
Niech nagle gwizdek na czajniku
przerwie mi ciebie w samą porę.
I niech się miłość w tym wierszyku
zmieni w zbyt późną metaforę.
Komentarze (9)
Niech...
Niech nagle gwizdek na czajniku
przerwie mi ciebie w samą porę.... Cudny wiersz
Bez wątpienia fascynujący taki sen.
Ja jestem zachwycona :-) piszesz znakomicie :-)
Z przyjemnością przeczytałam.
Pozdrawiam serdecznie :)
a nie lepiej
zanim wykażą się koszmary/zanim pojawią
a tu
i chodź jest pewne - nie istnie...
czemu trzy kropki, zamiast całego wyrazu? To nie
dodaje uroku
a treść wiersza ładna
Jak zawsze, miło było przeczytać.
Wkradły się literówki do: "dojrzewają" "i choć", "nie
istnieje..."
Miłego czwartku:)
Jak zawsze, miło było przeczytać.
Wkradły się literówki do: "dojrzewają" "i choć", "nie
istnieje..."
Miłego czwartku:)
Głos