Sen pod Klimczokiem
On zasnął,
tu wody przybywa, tryska
śpi a leśne siedliska
stukają, stękają, mdleją.
On senny,
tu dzień mocny, blady
parują szorstkie pokrzywy
On śpi- sprawiedliwy.
Sen wniknął
a ostra melisa
ruchliwa, dzika, spływa
jak rzeźba jęcząca, wsiąka.
Odbiły się smugi ziemiste
śpiew uciekł
a kroki szkliste
nie budzą cię...
Ułożył zapach wibracje
westchnąłeś właśnie
a czysty podmuch
ocknął cię...
autor
Krystyna Maria Grynia
Dodano: 2008-06-23 11:07:30
Ten wiersz przeczytano 556 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Bardzo obrazowo-słychać przyrodę.
ładne. bardzo interesujące, inne, ciekawe. fajna forma
i temat. wyraziście. brawo! ;)