Sen o św Mikołaju
dziś w nocy
śnił mi się Mikołaj
z wypchanym worem
trochę mnie to zdziwiło
od wielu lat prezentu
nie dostałem
szóstego grudnia
zawsze rano
przy łóżku żoneczka stoi
gdy ją zapytałem
co tu robisz z tą witką
z uśmiechem odpowiedziała
był u ciebie Mikołaj
prezenty przyniósł
więc go przepędziłam
zaznaczając
że w łóżku się nie starasz
i nie jesteś
jak dawniej kochany
dalej mu tłumaczyłam
w niczym nie pomaga
śmieci sama wynoszę
sprzątam szoruję
obiady gotuję
więc na prezent
nie zasługuje
to kawał drania
kobiety bajeruje
po rączkach całuje
on mnie wysłuchał
i powiedział
weź ode mnie tę rózgę
dołóż mu kochana
ja zabieram wór i spadam
Autor Waldi1
Komentarze (21)
A co w worku?
To i tak dobrze że dostałeś wytłumaczenia a nie od
razu mokrą szmatą. Znaczy że kocha:)))
To nie mógł być Mikołaj, na pewno to był jakiś kolega
Jadzi... Pozdrawiam Cię przyjacielu :)
Witaj i znowu winny i bez prezentu...a wiersz fajny i
wesoły...pozdrawiam serdecznie.
Sen mara Bóg wiara ;))
z uśmiechem pozdrawiam
jakiś chytrus z Mikołaja mógł też wór zostawić pusty
już był ......
Witaj Waldku:)
Skądinąd wiem,że z Tobą jest całkiem odwrotnie niż
napisałeś
ale sny są różne:)
Pozdrawiam was serdecznie:)
:) Poddoba mi się ten Mikołaj, tylko dlaczego nie
zostawił żonie tego wora?
Miłej niedzieli:)
Hahahahaha - W śnie otrzymałeś pouczenie. Teraz już
wiesz, jakie ma być Twoje postepowanie. Czytałam z
przyjemnością i uśmiechem. Życzę dnia beztroskiego:)
hahaha...Waldi1 no i doigrałeś się...hahaha...musisz
się bardziej postarać w przyszłym roku :))
Pozdrawiam serdecznie :))
Fajny, z uśmiechem czytam i dużo prezentów życzę,
pozdrawiam serdecznie, miłej Wam niedzieli w zdrowiu i
radości.
Ty się tak specjalnie nie martw, że żona go odprawiła,
bo dzięki temu nie zaraził Cię wirusem...
:)))) Miłego dnia Waldku :)
Oj tam.
Rózgę Mikołaj zapomniał, tylko słowem upomniał.
I uśmiechnął się do serca dobrego.
Niedzieli dobrej i spokojnej.
tę rózgę
:)