Sen o Tobie***
Ty wiesz, że to dla Ciebie...i o Tobie
po krótkiej śnie gwiaździstej nocy
kiedy szepnęłaś na odchodnym
we śnie jeszcze porozmawiamy
zamknęłam serce w tej muszli chłodnej
chciałam się ogrzać twoim spojrzeniem,
chciałam przytulić do ramienia
ale ten odcisk w piasku pozostał
którego wiatr pewnie już dawno zdmuchnął
rozmyła spieniona woda na do widzenia
tak cię szukałam, chciałam raz dotknąć
twój zapach wchłonąć, a nawet cmoknąć
kompas zgubiłam , nie ma mej gwiazdy
a tą północną, odnajdzie każdy
i znów się serca swojego pytam
gdzie mam jej szukać? Może w tych żytach
może w skrzydełkach zielonej ważki?
nigdzie cię nie ma, ach twe igraszki!
bezradna stoję w przepaści ulic
dusza ma woła: wróć do mnie,
przyjdź…!
może ty wpadłaś w gniazdo tej zięby
co swą opowieść w konarach przędzie?
wokół ta cisza trójzębem zgrzyta
a ja się ciebie boję… i pytam
dokąd tak pędzisz, po co tak stronisz
i na ekranie napis zawitał:
,,Oddziel wyrazy: My, od Oni”
to było wszystko, nic nie
pamiętam…
mój oddech gęstą tęsknotą zwilża
a cisza znowu fałszywie dzwoni…
w mej obolałej z czekania skroni
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.