Senne marzenie...
Dla kogoś kto mnie strasznie zaintrygował ;)
Podążam drogą między domami
A gwiazdy powoli budzą się na niebie
I nagle oświetlany latarniami
Widzę piękny obraz - Ciebie
Nie znamy się lecz to nie gra roli
Zapatrzeni w siebie wśród gwaru ulic
Na moim policzku dotknięcie Twojej dłoni
Czuję, prócz Ciebie nie obchodzi mnie
nic
I tylko czekam na tę jedną chwilę
Gdy Twoje usta zatopią się w moich
I tylko myślę "ile czekać, ile?"
Nim wpłynę w ramiona których dotyk koi
Nagle otwieram oczy
Spłoszona budzika dzwonieniem
Znów myśl tak przygnębiająca
Że byłeś tylko sennym marzeniem...
Mam nadzieję, że gdy się obudzę nie okażesz się sennym marzeniem ;)
Komentarze (1)
Piekny :)
napewno stanie sie realnym snem:)
Pozdrawiam:)*