sennik najprostszy
w moich snach nie ma lipy
wszystko bywa konkretne
są typiary i typy
i rodziny bezdzietne
jest gorzałka z zagrychą
no i smalec do chleba
drzewa szumią tak cicho
że się bardziej już nie da
kwiaty kwitną bez liku
chociaż śnieg pod stopami
nie ma czapek szalików
no i wojen z myślami
jest stacyjka zbyt śmiała
dla prostego człowieka
gdzie mnie tak pokochałaś
że już nawet nie czekasz
w moich snach jest co było
co być miało co będzie
jeszcze czas jest na miłość
jak w tej sennej gawędzie
Komentarze (14)
Z przyjemnością!
Pozdrawiam :)
w moich snach... (a na jawie?)
Świetny wiersz! Pozdrawiam!
super wiersz :)
pozdrawiam
Stawiam wielki + i pozdrawiam.
Dołączam do czytelników, którym podoba się przekaz w
tresci i formie.
Miłej niedzieli:)
Trzymasz poziom.Z wielką przyjemnością.
Pozdro.
Ciekawe i życiowe, pozdrawiam.
Dobrze się czuję w Twoim budynku:)
bardzo ładny dobrze się czyta ...powiem że miłośc nie
wybiera czasu przychodzi wtedy kiedy się jej nie
spodziewasz - życzę wielkiej miłości:-)
pozdrawiam
Bardzo na TAK, wiersz.
Nie opusc Pellu, tego "czasu na Milosc".
, poniewaz zycie, nic nie jest warte, bez niej.
Pozdrawiam.:)
Tak, jeszcze jest czas :) Pozdrawiam serdecznie +++
bardzo ciekawe pozdrawiam
Taka krótka wędrówka po polach przeszłości,
a co najważniejsze o wielkiej miłości.