Senność
Senności, nie opuszczaj mnie,
niech każda chwila się rozlewa
czekaniem na gwiaździsty tren,
którego oczom mym potrzeba.
Niech się ślimaczą duszne dni
nie poganiane snów spełnieniem,
niech każdy życia strzępek lśni
skwierczącym w słońca żarze cieniem.
Niech zawrze w głowie pusta myśl,
niech kipią ciszą ważkie słowa,
niech spopielały w marszu krok
rodzi się martwy wciąż od nowa.
W końcu i na mnie spadnie noc,
ułożę pobielałe kości
w pościeli obietnicy twej,
więc nie opuszczaj mnie, Senności !
Komentarze (5)
Ta twoja senność- to raczej sen wieczny- spopielałe
kosci... Ale zanim Cie dopadnie - tyle myśli zakipi w
głowie, tyle dni trzeba przeanalizować.. przeżyć!
Piękny w formie i treści, melanchlijny wiersz o
przemijaniu? Tęsknocie? Marzeniu?...
Jest w nim harmonia właściwa Twoim wierszom i jeszcze
kilka wersów, które zabieram ze siba, pozdrawiam
serdecznie wkomponowana w ten senny nastrój podobny
zasypianiu na wieczność , bo taki jest wydźwięk tego
ytworu
Gdybym w takiej scenerii miała zasypiać, to tez bym
się nie chciała obudzić. Pięknie piszesz, dla mnie
jesteś naprawdę autorytetem .
Ładnie dobierasz rymy, rytm, a co najważniejsze -
wiersz ten chętnie się czyta