Senność
wszystkim tym którzy nie mogą z jakiegoś powodu w nocy zasnąć
Taka senna, wiem że nie zasnę...
Opętana setkami wyrzutów sumienia,
policzę wszystkie gwiazdy jasne...
Wszystkie migoczące istnienia
Czekając samotnie na słowa pociechy
Ciepłe ramie przyjaciela,
zmywające wszystkie grzechy,
kiedy kończy się nadzieja!
W śnie złotym i w bezsenności,
tonąc w niespełnionych marzeniach,
nie znając dla siebie litości,
nie unikając zranienia
Będę trwać samotna, mimo ludzi grona!
Zalewając się trującymi łzami!
W swym smutku pogrążona...
W swym błahym załamaniu...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.