senny świat
Noc z gwiazdami, pędzla szuka
Za obłokiem chowa głowę
Sen cichutko w głowę stuka
Świat rozdzieli na połowę
W jednej części moje ciało
Nieruchomo i bez lęku
Leżąc sztywno pozostało
Nie szukając w pozie wdzięku
W drugiej części, ze słowami
Co wzlatują jak motyle
Tam gdzie zmierzch mi duszę mami
I gdzie kształt już nie jest w bryle
Tam wzleciała moja dusza
Do krainy snu słodyczy
Tu sumienie mnie nie rusza
i nie słyszę jak tu krzyczy
Mrok zasłania wszelkie zdrady
Noc wycisza szepty w głowie
We śnie oprzeć nie dam rady
We śnie nikt mi nie podpowie
Tutaj mogę gniew swój spuścić
I moralny zdjąć kaganiec
Tutaj mogę chuć rozpuścić
Nagi zacząć w lesie taniec
Tu co złapię mogę posiąść
A co zechcę krwią obroczę
Każda marę mogę dosiąść
I bez lęku tutaj kroczę
Tu ja jestem Władcą Panem
Ja poetą i zwierzęciem
tracę wszystko tuz nad ranem
wcześniej jednak będę księciem
Słońce zmyje resztki mary
Światło mrok zamieni w cień
Nie doczekam tutaj kary
Sen skończony, nadszedł dzień
Komentarze (2)
wiersz bardzo ładny, dobrze się czyta..można się
rozmarzyć:))mądre słowa...dobre i ciekawe
zakończenie!!
Fajniutki wierszyk. Dobrze ułożone rymy. Nic dodać,
nic ująć. Bardzo dobry wiersz+)