senny żniwiarz
kiedy umiera miłość
noc jak oniryczny żniwiarz
kosi wszystkie gwiazdy
nie dojrzeje
kiełkujące ziarno
rzucone na chłodną ziemię
śniłam
wodziłeś mnie na pokuszenie
nasze ciała
jak ogon komety
przeminęły
w świetlistym okamgnieniu
popełnione błędy
niczego nas nie nauczyły
nie istnieje czas
w przymglonych lustrach
się odbijamy
Komentarze (23)
Rozkwitnie na nowo i na stałe. Pozdrawiam
serdecznie.
Super wiersz, dobrze, że teraz go
nadrobiłam.
Miłego dnia Roxy życzę.
Dobry wiersz ...Bardzo się podoba :)
Czas nie liczy się z nikim... Pozdrawiam serdecznie
+++
czyli wesołość nie teraz
Bardzo wymownie chociaż smutno :(
Świetne metafory :)
Bardzo się podoba :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Wymowny wiersz.
Bo gdy miłość umiera przez chwilę jest tak, jakby nie
było już nic :(
pozdrawiam :)
Smutek wygląda z wiersz
Pozdrawiam
ładnie, acz smutno i dobrze, że to tylko sen Ela+:)
pozdrawiam serdecznie
niech nie umiera tylko kwitnie .. pozdrawiam
To los jest dyrygentem naszego życia , a czas jedynie
uwerturą... pozdrawiam
Ciekawy sen-refleksja.
Pozdrawiam :)
życiowe przytulam pozdrawiam
...jest miejsce na kolię, którą trzeba nosić
z majestatem powolnie, ona tworzy piękno kobiety
te brylanty maja same zalety.