Sens

to co masz to szczęście właśnie ,WIEM ,WIEM KRZYCZY
NIM CICHO ZAŚNIE A TY ,TY PATRZYSZ JAK W ANIOŁA I
TYLKO CZEKASZ AŻ MAMO ZAWOŁA pewnie go zbudziłem swoim
wrzaskiem pocałuj go

Pytasz sonatko po co potyczki słowne?
Niedawno Remi S zrobił przeróbkę tekstu na sonet i
musiał go wycofać, bo mu zatrzucono plagiat, a teraz
zwolennicy Piotra Z.
klaszczą, gdy daje nie swój, lecz cudzy tekst, czy to
jet o.k?
Regulamin wszystkich obowiązuje, nie tylko wybrańców!
Wybacz, że tutaj o tym piszę.
Dobrego wieczoru życzę.
Twój wiersz już komentowałam, wcześniej.

Słodko :)
Ja już wolna, a dzieciaki rosną :)
Pozdrawiam :)

Witaj Sonato:)

No ja nie karmiłem ale z moją trójcą niemało miałem
zmartwień.Ale wszystko się ułożyło:)

Pozdrawiam:)

Pod wrażeniem wiersza.Piękny...
Pozdrawiam :)

Miłość do dziecka, zwłaszcza małego uczy pokory wobec
nowego, dopiero rozpoczętego życia, otwiera oczy na
sprawy najważniejsze w tym momencie. Podkreśla sens
istnienia człowieka. Piękny wiersz. Pozdrawiam. Miłego
wieczoru ;)))

Pięknie z miłością:)pozdrawiam cieplutko:)

pięknie ciepło i serdecznie - to maleństwo to jest
sensem naszego życia:-)
pozdrawiam

"Wiem dla kogo żyję", Ono ma tylko Ciebie,
rośnie, dojrzewa, patrzy w oczy, a mama kolebie.
Pozdrawiam Sonato, miłość do własnego dziecka
nie ma granic.

No przecudownie !!! Miałam tak samo! Cieplutko
pozdrawiam:)

Ładnie i ciepło opisałaś niezapomniane chwile.
Pozdrawiam:)

Przepięknie z Miłością, pozdrawiam :)

Fakt: to cały sens życia, kiedy karmi się dziecko. To
chwile, których się nigdy nie zapomni. A Ty tak
ładnie je opisałaś :-)

I o to chodzi, ten uśmiech jest bezcenny.
Serdeczności ślę, dobranoc:)

Brawo! Ja za św. Pawłem:
"Miłość cier­pli­wa jest, łas­ka­wa jest. Miłość nie
zaz­drości, nie szu­ka pok­lasku, nie uno­si się
pychą; nie jest bez­wstyd­na, nie szu­ka swe­go, nie
uno­si się gniewem, nie pa­mięta złego; nie cie­szy
się z nies­pra­wied­li­wości, lecz współwe­seli się z
prawdą."