Sens, część 9/9
Nigdy już się nie dowiesz
jak trafiłeś do tego filmu
ponurego i kiczowatego
który tu nazywają życiem
Znudziło Ci się wreszcie
zaczepianie tych statystów
o pustych twarzach i oczach
którzy codziennie chcą
od Ciebie abyś
był wreszcie jak oni
nieczuły
Niech zaciskają powieki
kurczowo
żyć złudnym
scenariuszem jest ponoć
łatwiej niż... niż co?
Co dajesz w zamian?
Noce nieprzespane z
myśli natłokiem pod czaszką
To przecież przyjemne tak
poddać się i płynąć z prądem
otworzyć pamięć niech wiatr
błogosławiony wymiecie ją
do czysta ze wspomnień
niechcianych
Nigdy się już nie dowiesz
nigdy
i to już cały "Sens - antypoemat impresyjny", który był za długi, aby go zamieścić w całości
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.