Sens życia
Przelatują mi przez palce,
nie potrafię uchwycić żadnego z nich.
Stoję z boku i tylko patrzę,
jak odchodzą w przeszłość
jesienne dni.
Każdy gdzieś biegnie,
coś do zrobienia ma,
a ja działam jak zaprogramowany robot,
nie ciesząc się z tego co życie da.
Zgubiłam gdzieś sens życia,
istotę mego bycia,
ale nie dam się stłamsić od tak.
Pakuje plecak i ruszam w drogę
odnaleźć swe dawne ja.
autor
zapalka
Dodano: 2014-10-13 19:34:29
Ten wiersz przeczytano 462 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Znajdź swoje ja i już nigdy nie pozwól mu się
zgubić.Pozdrawiam serdecznie:)
No to w droge:-)
Życiowo,z goryczką na początku,
ale z optymizmem w poincie i o to chodzi.
Pozdrawiam serdecznie:)
jeśli zechcesz to na pewno odnajdziesz Pozdrawiam
serdecznie :)
Odnajdziesz wszystkiego najlepszego zycze pozdrawiam