Sentymentalne dlaczego?
Krople: nagie, rozmiękłe i drobne,
z szumem wsiąkają w ziemię.
Deszcz przyciemnia zagłębienia, które
tam zostawiłeś drepcząc w miejscu.
Dziś wrócisz znów, wiedzie cię
sentymentalizm /scena rozstania i żalu/.
Ten zimny wieczór ciągle taki sam
a i blado uśmiecha się księżyc.
Oto znów ciszą wstrząsa głośne słowo,
ścigają się dźwięki, okrzyki, pytania.
Czekają, mijają i krążą w pośpiechu,
a rozkosz upaja, skąd ten zapach?
Wspinam się na palcach do twoich ust,
ten żar spala się na tobie. Dlaczego
nie potrafię znaleźć porównania, nazwać
szczęścia, gdy mam cię przy sobie?
Komentarze (9)
Całość spójna czytelna w istocie sentymentalna. Dwa
ostatnie wersy są bardzo wymowne w tresci. Głebokie
przemyslenia psychologiczne, oddaje klimat tego
wiersza
Wieczór zimny wciąż taki sam ale rozumiem ,że tylko
kiedy nie ma ukochanej osoby. Inaczej jest gdy ona
powraca , wraca wtedy szczęśie i sens życia. Wymowny,
piękny wiersz, ładne pióro. Wart przeczytania.
"Nagie, rozmiękłe i drobne
z szumem wsiąkają w ziemię." - co wsiąka?
sens siadł - "I oto znów wstrząsa słowo,
ścigają się dźwięki, okrzyki, pytania." - czym
wstrząsa?
sens znów: "Wspinam się na palcach sięgając ust,' - do
czyich? bo jak do swoich własnych , to nie trzeba się
wspinać na palcach;
Szczęście we dwoje, taka chwila w której nie potrzebne
są słowa. Wiersz oddaje ten klimat.
To miło że masz go przy sobie i że taka miłość ,
której nazwać nie potrafisz zdarzyła ci się w życiu .
Oby była wieczna i piękna jak ten wiersz.
/Dlaczego
nie potrafię znaleźć porównania, nazwać
szczęścia, gdy mam cię przy sobie?/ Odniosę się do
samego, zacytowanego fragmentu.
Mądre stwierdzenie...zawsze chcemy tego, co
niemożliwe!
Znów tak wspaniale oddany klimat... I- nie jako
zarzut, każdy widzi inaczej, każdy posługuje się
swoimi środkami wyrazu- otóz według mojego widzenia
spraw dałbym zdecydowanie mniej znaków przestankowych;
a włąsciwie puścił bym ten tekst bez nich. Byłyby
wtedy dodatkowe dwuznaczności; np wers trzeci od końca
brzmiałby "Ten żar spala się na tobie dlaczego= =nie
potrafię znaleźć porównania nazwać= =szczęścia gdy
cię mam przy sobie". Otwierałoby to nowe korytarzyki
myślowe; Chociaż- racja, wiersz twój jest dopracowany,
zwarty i być może nie potrzebuje tych dodatkowych
efektów wynikających ze stosowania takich czy innych
srodków
Miłość to taka wielka tejemnica, nie ma potrzeby pytać
dlaczego akurat on, ona, bo miłość to uczucie
bezwarunkowe...ot po prostu..tak zrozumiałam ten
wiersz i jest dla mnie myślą głęboką, pytaniem, na
które nie warto szukać odpowiedzi, bardzo dobry wiersz
!
Jak nazwać szczęście, które ma się przy sobie? Gdy się
nim pochwalę, może ktoś mi go pozazdrości, jak
zatrzymam dla siebie, czy to będzie pełnia szczęścia?
Czy jest odpowiedź na pytanie - dlaczego tak się
dzieje? Nie pytam... Niech trwa jak najdłużej.