Z sentymentu tożsamości
W mokrej samotności myśli,
zebranych na krańcach brwi.
W moim pokoju pełnym świata,
za progiem zamkniętych drzwi.
W kolejnych twarzach oblicza,
rytm serca zakłóca pragnienie.
A z wielkiej szalonej miłości,
zostało już tylko milczenie.
Więc z tanich radości spłowiałych,
co sprzedał sprzedawca kolorów.
Wyklejam skrawkami marzenia,
spełniając scenariusz wieczorów.
Komentarze (7)
To nie jest ":)" To jest ":) :) :) :) :) :)"
"...spełniając scenariusz wieczorów."
o dobrych Scenarzystów trudno...., oj trudno...: )
faktycznie smutno i samotnie... ale bardzo ciekawie
uhaha
"Czy Autor mógłby określić znaczenie tych hmm..
metafor, nieco karkołomnych?"
Co tu wyjaśniać,wystarczy wytężyć wyobraźnię.
Piekna wyklejanka,chociaz taka smutna.Pozdrawiam
bardzo cieplutko+++
"W mokrej samotności myśli,
zebranych na krańcach brwi."
Czy Autor mógłby określić znaczenie tych hmm..
metafor, nieco karkołomnych?
Smutny ale pełen sentymentu, ogarnął mnie całą.