z serc
wszystkie drzewa powalone
kikuty wołają stało się
ten las umiera od kwaśnych deszczów
nie zazieleni się dla ciebie
jesteś bosa poranią cię
naga nie dadzą ci ukrycia
pozwól się przenieść w głąb na mech
okryję cię aksamitnymi trawami
będę czuwać dopóki nie odpoczniesz
uciszę ptaki a chmury zdmuchnę w dach
zaufaj podaj dłoń znajdziesz się w domu
szukałaś mnie całe życie
zawsze stoję u kresu
autor
Pasjans
Dodano: 2019-08-18 21:38:37
Ten wiersz przeczytano 1399 razy
Oddanych głosów: 31
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
...zaimki zjadły ten wiersz:
- 1 zw.( sięx2, ten, ciebie)
- 2 zw.(cięx2, się, ci)
- 3 zw. tu do przyjęcia, gdyż zaledwie dwa -mnie i się
temat ciekawy, wykonanie przez powyższe kuleje...jeśli
nie chcesz więcej ocen tego typu napisz...ale kadzenie
jak podkreśla większość na beju
szkodzi tym, co mają dryg...ty go masz
ja też kiedyś 'śmieciłam' w swoich wierszach zaimkami,
nawet napisałam o nich wiersz, ba nadal czasem zdarza
mi się je używać za mnogo...ale staram się i ty się
postaraj...
spokojnej nocy życzę; mam na imię Stefi, a mój nick
wcale nie oznacza kogoś gburowata:))
Miłość czy śmierć? Obie okazują serce.
Przepiękny wiersz.
Witaj.
Podoba się przekaz wiersza.
Witaj serdecznie, na Beju.
Pozdrawiam.:)
Takie coś jak opisujesz przeżywałem na Sowiej Górze 10
lat temu, stojące gołe kikuty bez igieł bez liści bez
życia. Teraz się trochę poprawiło
bo poupadały pobliskie zakłady przemysłowe i nie ma
kto truć.
Pozdrawiam i witam w debiucie, Twój pierwszy punkt.