Serca bijące w niewiadomym kierunku
Nikt niezasługuje na łzy dziecka
Wszystkie dzieci mają mamę
mają tatę,tak już jest.
Są całowane na dobranoc,
roześmiane cały dzień.
Droga mamo!
List pisałem
i po kilku długich dniach
wrócił domnie zapłakany.
Pod poduszką jeszcze łka.
A tyle chciał Ci opowiedzieć...
że urosłem,jak się mam
i to,że mieszkam tu wśród dzieci,
one też nie mają mam.
Już tyle listów mam napisanych,
kolorowałem je codzień,
lecz adresat jest nie znany,
pod poduszką trzymam je.
***
Jak w pamięci swojej zatrzeć?
Ileż to potrzeba lat?
Dziś jak z głębokiej studni patrzę
na ten dziwny, smutny świat.
Michałowi
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.