Serca tęsknoty
W wieczornej ciszy
budzą się we mnie
serca tęsknoty,
które przez dzień śpią
spokojnie, głęboko
na dnie mojej duszy.
Kiedy po zabieganym dniu
przytulamy się do siebie
jak kwiat rozkwitam
w Twoich ramionach
dotyk Twej dłoni
wędrującej po skórze
rozbudza moje stęsknione ciało,
a słodycz pocałunków
zalewa falą rozkoszy duszę.
Łaknę tych pieszczot,
przytuleń i pocałunków
jak deszczu spragniona kania.
W naszym miłosnym tańcu
zatracam się bez pamięci
oddając Ci całą siebie.
Każdego dnia czekam
właśnie na tą chwilę,
gdy razem dosięgniemy
granic rozkoszy,
bo ciągle mi Ciebie mało
i mało
w szarości dnia codziennego.
Komentarze (7)
Roztoczyłaś piękny nastrój. Popraw "...tę chwilę " jak
na poezję przystało.Twoją polubiłem.
ach te noce...pełne miłości...cały dzień katowanie a
wieczorem anielskie zesłanie ...ładnie :):):)
razem tak wtuleni, ależ cudownie :)
Po ciezkim dniu w ramionach ukochanego, to prawie ze
niebo tu na ziemi, pieknie to ujelas.
Przytuleni do siebie i już romantycznie i ciepło .
Ładny wiersz .
ładnie u Ciebie...bardzo...w codzienności brak nam
zwyczajnego przytulenia, szeptów, zapewnień w czynach
o miłości...zwykłego wtulenia się w bezpieczeństwie
ramion...Pozdrawiam:)
Bo takiej poezji właśnie mi trzeba :)
Przepięknie !