Serce
...z mej młodosci*
Czerwona plama krwi..
która,choć zda się umierać..
WCIĄŻ ŻYJE..
oddycha..bije..i..czeka.....
wybija rytm..
melodię jemu tylko znaną.
Gdy kocha,stara się ucieć..
wyrwać z bezdusznego ciała..
pędzić ..i..dopaść..
i..pożreć..
Lecz musi zostać i czekać.
Porzucone traci swój GŁOS..
przepełnione smutkiem..
rozlewa go..
..zatapia innych i... siebie..
.. UMIERA....?
Czy skona zwątpione?
.. NIE!!!
ONO PRZEŻYJE....
I.... dalej...
będzie... CZEKAĆ...
mężczyżnie*
Komentarze (3)
Witaj, ładnie, dbaj o swoje serce, życzę by serce było
pewne nadziei, nie zostało zmienione. Pozdrawiam.
Nie należy wątpić. Jak napisałaś ono przeżyje i będzie
czekać. Wiara czyni cuda.
Bardzo ładnie opisałaś swoje uczucia ;)