SERCE DO LOTU
Rozszalała pretensji powódź
w nasze progi się wdarła
i wypłukała wszystko do spodu
- jakbym umarła.
Z zakątków strachu
z rozpaczy myśli
czy ktoś potrafi
serce oczyścić..?
..czy znajdę kogoś
kto będzie gotów
poderwać moje serce do lotu..??
Nie potrafiłeś nigdy wybaczać !
Przepraszać, też nie umiesz !
Gdy przerażenie zewsząd osacza
- chowam się w tłumie.
Czemu tak rozpaczliwie trwoży
strasznie boli rozstanie
jakby na piersi ktoś mi położył
ogromny kamień.
…………..
Kiedy się wreszcie zabliźni serce
- zamknę.. dni.. po kolei..
znów będę mogła w morskiej muszelce
słuchać nadziei..
Z zakątków strachu
z rozpaczy myśli
może potrafi
ktoś mnie oczyścić
i znajdę kogoś
kto będzie gotów
znowu poderwać serce do lotu.
Komentarze (4)
Po przeczytaniu pozostaję w refleksji wiersza.
Bywa, że serce przygniecione ciężarem nie ma siły i
chęci wzlecieć, ale zdarza się również, że znajdzie
drugie serce, które ten kamień skruszy i razem poderwą
się do ponownego lotu, bo zawsze jest szansa na nową
miłość...świetny wiersz! Pozdrawiam Aniu :)
Samo życie.
+++