serce Fryderyka

P.S Nazwisko tej pani jest znane,
ale dziś jej nie słuchałam,
tak poza tym to wiem, iż Japończycy kochają Fryderyka.

Ciekawa refleksja. Muzyka Chopina trafia do serc na
całym świecie, a jego serce także miało swoją
wędrówkę.
Pozdrawiam

Bardzo piekny wiersz:)

Łaska Sławka na pstrym koniu jeździ. ;)

Dziękuje łaskawco;-)))

Pozwalam. :)

Ja za Sławkiem dziś, jeśli pozwoli. Myśle podobnie.
Serdeczności ciepłe zostawiam

Mnie dzisiaj przyniosła serce( i duszę) Fryderyka
niezrównana, wybitna - Rinko Kobayashy.

ono gorzkawe, miało być, no i zakończone wczesnym
odejściem dodać trzeba:(

Dobry wiersz, upamiętniający naszego wspaniałego
kompozytora, co do miłości George Sand, ponoć to była
płomienna miłość, zatem pewnie i było tam szczęście,
lecz przy chorobie Fryderyka i z dala od kraju, pewnie
było no gorzkawe.
Miłej niedzieli życzę Teresko:)
P.S Mnie cieszy, iż to serce jest w kościele na
Krakowskim Przedmieściu.

Któż to wie...ale pewnie tak, gdy płynęły tak cudne
nokturny...wzruszający...pozdrawiam ciepło :)

ciekawe pytanie do George Sand.

Piękny wiersz z dobrym przekazem. Miłego dnia :)

Ciekawa refleksja, zmusza do zastanowienia
Pozdrawiam serdecznie :)

Warto poczytać na temat jazdy serca Fryderyka do
ojczyzny (z obawy przed kontrolą jego siostra Ludwika
schowała je pod suknią).
Kochanka Fryderyka – George Sand była szczęśliwa
posiadając komplet, tzn żywego Fryderyka.
Dobry wiersz.
Pozdrawiam.