Serce Gai
w godzinie zmierzchu
zanurzam ręce
głęboko w trzewiach
wilgotnej ziemi
i wyrywam jej serce
kamień
co nie udźwignął żałoby
po Syzyfie
autor
dark apostle
Dodano: 2020-11-21 12:49:51
Ten wiersz przeczytano 1156 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Świetny i wieloznaczny.
Pozdrawiam serdecznie.
z uznaniem.
Zdaje się, żeto mnie troszkę przerasta. wygląda mi to
na poezję wysokiego lotu - i wielkiego rozmiaru. -
Podciągnąc mi się poetycko trzeba - powracać.
Pzdr. - serdecznie:)
Bardzo ciekawe ujęcie i wymowne, pozdrawiam
serdecznie.
Obawiam się, że tych kamieni będzie więcej, mini
wyjątkowa.
Ukłony.
Moje uznanie dla miniatury.
Bałam się napisać, że poczułam cmentarną aurę...ale
krzemanka odbiera ten wiersz podobnie...więc za
krzemanką :)
Ciekawie. Czytając pomyślałam o kamieniu nagrobnym.
Pozdrawiam autora (kę):)