Serce już nie bije
Jeśli mnie śmierć we śnie zabierze,
skąd będę wiedział czy ja żyję.
Jest sytuacja - sztywny leżę,
a serce w ciele już nie bije.
Po jakim czasie znajdą zwłoki,
to może nawet tydzień trwać.
Kto może podjąć takie kroki,
bliskim wiadomość ważną dać.
Sen może śmierci dopomoże,
lecz się nie dowiem czy nie żyję.
Bo nikt mi wówczas nie pomoże,
a serce w ciele już nie bije.
Dzieci czasami do mnie dzwonią,
żona codziennie, lecz nie w nocy.
I to tej śmierci jest ironią,
bo znikąd wówczas chcieć pomocy.
Człowiek jak śpi to, mniej się męczy,
niknie świadomość, że nie żyje.
Konaniem bliskich, po co dręczyć,
zwłaszcza, że serce już nie bije.
Chyba za wczesne pożegnanie,
bo jakaś trwoga w głowie żyje.
Po śmierci cóż się ze mną stanie,
o nie… za wcześnie… serce bije…
Komentarze (2)
Interesujący wiersz, ma bardzo wymowną wymowę,
pozdrawiam :)
.... świetny z lekkim humorkiem... Kolorowych snów :)