Serce w kryzysie
Hossa, bessa, góra, dół,
kurs waluty, ceny pół
i okazji sedno, ćwierć,
kręci całe groszy pięć!
Pięć po dziesięć, trzy po sto,
jakie się zapłaci cło?
Bilans, balans, trwały zysk,
opłacalność, w oczach błysk.
Progres, regres? Popyt jest!
Lody dalej kręci się.
Max, minimum? Jednak ful,
wypas, przypas, cukier, sól?
Ile jeszcze wtulisz zer,
cyfrom mocy, liczbom ster,
bańkom podmuch, dobry wiatr,
który to już będzie start?
Przypływ, wypływ, przelew, bank,
wachlarz usług albo szwank
i dokoła głowy widź,
jaką przędą banki nić.
Raptem nic nie liczy się,
marazm, kryzys, inny bies,
krach i szach – mat. Koniec gry.
Ze zdumienia ściągniesz brwi.
Jak to, przez co? Skąd to zło?
Co się sercu stało, co?
Stop, już woła – S O S!
Pik, pik, trach! W kryzysie jest!
Ono – twoje, nie zaś świat,
byłeś chwat przez jakiś czas.
Płacze się - płaci słono!
Nie mamoną – nie mamoną...
Komentarze (29)
Świetny wiersz, niczym piosenka :) Pozdrawiam
serdecznie Marcepanko :)
Rewelacyjny.
Zawsze w końcu zostanie nam wystawiony rachunek do
zapłacenia.
A popłynąć przez chwilę na samym czubku fali -
bezcenne.
świetny. byłaby z niego rewelacyjna piosenka
artystyczna. kto mógłby to zaśpiewać? może Bajor? jak
myślisz?
miłego dnia Marce. :):)
Oj popełniłaś. Bardzo jestem rada że popełniłaś taki
wiersz. Winszuję. I kłaniam się
Właśnie. Rytmika tutaj to majstersztyk. Ujęcie tematu
świetne 6 z plusem !
Czyta :)
Czuta się w zawrotnym tempie.
Pozdrawiam
I rytm i rym i wszystko świetne.
Pozdrawiam:)
Szaleństwo i pęd czasem nie wiadomo za czym prowadzi
do zaniechania.a serce że sto nie jest oj nie.Trzeba
się czasem zatrzymać.
widzę że pan kryzys z gospodarki przesiadł się do
przedziału uczucia i tu robi straty potężne
nieobliczalny ten trend
dla serca źle kończy się,
oj,bardzo źle! :(
Zbytnia pogoń za mamoną,
często kończy się dość słono.
Bardzo fajny wiersz. Samo życie.
Pozdrawiam. Miłego wieczoru :)
... ze względu, na akcję, tempo i rytm, nawet nie za
bardzo przeszkadza taki rym.
... mnie, zdecydowanie na tak.
Rytmicznie, w zawrotnym tempie, jak to na parkiecie
giełdy.
Brawo, Marcepanko:!