Serce nie zapomina. - część...
Pod cienką powłoką pozornego
ciepła i troskliwości udawałeś,
że wszystko robisz z myślą o mnie,
że robisz to z czystej miłości.
Pamiętam ,jak w promieniach jesiennego
słońca byliśmy tak blisko siebie.
Byłam jak ptak w gnieździe bez opieki,
tak bardzo miłości byłam pragnąca.
Płomień jesieni rozświetlał rosnące
poboczem drogi klony. Trawnik
pożółknięty , opadłymi liśćmi
przyozdobiony.
Fontanna pośród róż w ogrodzie
tęczową wodą kolory rozsiewała.
Patrzyłam na dno przejrzyste,
leżał tam liść opadły i winogron
kiście.
Na polance wśród kasztanowców
porośniętej mchem Twój pocałunek
poczułam. Jak odżywczy nektar,
jak pulsujące migotanie kolibra,
elektryzowało nas i powietrze.
Tessa50
Komentarze (16)
wzruszająca melancholia...
pozdrawiam ciepło :)
serce nie zapomina..bardzo piękny wiersz....ach te
wspomnienia
Bardzo piękny wiersz....Ach te wspomnienia - piękne
jak róże ale strasznie kłują... Ja też nadal
wspominam, bo nie potrafię inaczej...Pozdrawiam gorąco
Co ta miłość z nas robi,ale jak się naprawdę kocha
,nigdy się oniej nie zapomni.Bardzo ładny wiersz.
Czekam na drugą część wiersza, bo ta mnie urzekła.
Szczególnie pierwsza strofa jest mi bardzo bliska.
pozdrawiam serdecznie :)
Serce nidy nie zapomina bardzo piekny wiersz ciekawie
napisany:)
"jak ptak w gnieździe bez opieki"
Twój wiersz sprawił że odżyły we mnie
wspomnienia.pięknie napisane,czekam na II część
serce nie zapomina... nawet ból nie wygoni zeń
miłości...
Wspomnienie miłości ciągle przychodzi. Ładnie, z
trzeźwą oceną na początku i nutką melancholii.
serce pamięta....ładnie napisany...
.......................:):):):)
mam nadzieje że w drugiej części ta miłosć nie pryśnie
niczym bańka mydana. pozdrawiam8)
Serce nie zapomina cz.I....
cienka powłoka pozornego ciepła,jesienne
promienie.pozółkłe liscie tryskajaca fontanna kolorami
teczy...dojrzałe ogowe i kwiaty smak ust i
......jestem zauroczony ..lekkoscia słowa delikatnym
szkicem matafor....to Twoje
Eden,.......brawo.....czekam na II czesc...
Z niecierpliwością czekam na drugą część, bo ta
urokliwa.
slicznie Tereso...serce nie zapomina oj
nie...pozdrawiam