Serce oceanu
https://youtu.be/rEs1wtsw_IA
Spokojem umysłu
obejmuje wspomnienia
jak w locie ptak
co nawietrzną obiera
Nie przeszkadza mi
ten chłód
to rześka bryza
Lód w sercu mym kruszeje
Wiatr znowu się zmienia
Czas mi wracać do domu
Uspokój się już
moje strwożone morze
Miłość żyje w nas
Trwa wiecznie nie umiera
To tylko pożegnanie
Świtanie kochanków
Unieś mnie raz jeszcze
na grzbiecie swoim
bezpiecznym brzegom wydaj
Łagodnie więc poniósł
Nie oglądaj się za siebie
wyszeptał uderzając
o mieliznę
Jeszcze ostatni raz
plażę dobitnie ugryzł
i głaszcząc delikatnie
po moich stopach
Wymawiając bezszumnie
Są wszystkie Twoje
Przybrał postać lustra
Wśród piasku niczym
tysiące łez szczerozłotych
mieniły się wraz z porankiem
potopione
nasze najczulsze chwile
w jantarach.
Komentarze (14)
,,Wśród piasku niczym
tysiące łez szczerozłotych
mieniły się wraz z porankiem
potopione
nasze najczulsze chwile
w jantarach ''
piękny wiersz ..a ostatni wers mówi wszystko ...
chciało by się powiedzieć miłość ...miłość ...a jednak
można w życiu zniszczyć wszystko ...
taka jest moja interpretacja tego wiersza ...
widokówka z nad morza, ujmująca :-)
Bardzo ciekawe obrazy.
Pozdrawiam.:)
Może morze może być kochankiem. W każdym razie w Twoim
wierszu dobrze mu to wychodzi.
Morskie pejzaże... czasem i bursztyn się trafi, ale po
sztormie. Pozdrawiam
Mielizna*
Wando jak czytać Twój komentarz że wiersz płytki?
Mieli na a może piosenka lady gagi?
Shallow...
Ładne pożegnanie kochanków w morskiej scenerii.
Pozdrawiam
plaża, instynktownie szukamy
bursztynu
Pozdrawiam serdecznie
miłość morze piach i wiatry... emocji i uczuć -
jantary oczka złote
Dziękuje Ci. Chochlik jeden no znów przez telefon
dodawane.
uspokój*
chwile zatopione w bursztynie:)
Intrygująco.
Pozdrawiam:)