Serce w rozterce
Pod nos mi podsuwasz kardiogram mój
drogi,
po nocy spędzonej u Baśki za rogiem,
że niby w szpitalu przebywałeś panie,
a nerwy masz w strzępach, nieciekawy
ranek.
Kardiogram, a serce swe innej oddałeś,
kardiogram powiadasz? Tamtą pokochałeś,
więc na mnie mój miły już nie nie masz
ochoty,
poszedłeś podrywać Agaty, Doroty.
A pokaż że proszę ten kardiogram
skarbie,
czy w sercu twym boleść, czy ciężar na
garbie,
od latania po wsi nogi cię nie bolą,
panny sobie z ciebie żarcików nie
stroją?
Za ten twój kardiogram ręczyć bym nie
mogła,
bo gdy serca nie ma, kochać nie podobna,
lepiej przynieś kwiaty z babcinej
rabaty,
może ci uwierzę, żeś jest nieżonaty.
23.08.2010r.Eurydyka-Lidia
Wiersz napisany w stylu młodopolskim/celowo, ku pokrzepieniu serc/. A może więcej humorystycznych wierszy moglibyśmy pisać? Pozdrawiam odwiedzających i ciekawa jestem komentarzy.
Komentarze (16)
Pomysłowy,pozdrawiam
Fajny pomysł na wiersz i treść z humorem, podoba mi
się:-)
Przyjemny w odbiorze. Ten styl nadaje mu specyficznego
wdzięku. Miło było przeczytać. Pozdrawiam:)
Uśmiechnęłam się czytając:) Ciekawie, z humorkiem,
brawo.
Bardzo podoba mi się Twój wiersz i pomysł, wspaniale
się czyta, z humorem i przydałoby się takich więcej,
takie jest moje zdanie, z serca pozdrawiam :)
Cukier tak nie krzepi jak humor. Można to sprawdzić na
kardiogramie. :)
kardiogram serca na dzień dobry....ooooo...jestem pod
wrażeniem...pozdrawiam...
świetny, sarkastyczny utwór. bardzo podoba mi się
użycie w tym kontekście słowa 'kardiogram'.
Wiesz, że ja zawsze za humorem :)..Po co smęcić? To
każdy umie.."Niepodobna" hmm..sprawdzamy :)..wpisujemy
w słownik :)..Ale ufam, że dobrze :).. M.
musi bardzo wiele kwiatów ci podarować...by twe
serce mogło o nim coś wywnioskować.. dobrze napisany
wiersz.ciekawa forma i styl..
Osobiście ubawił mnie twój wiersz .Można marzyć o
tęsknocie
płatkach róży i miłości,
o największej swej radości. ale jak nie ma
przyciągania na nic wszystkie starania dobry .
Eurydyko12345 - zechciej zauważyć, że jest jeszcze
aktualną ustawa z 5 grudnia 1996r, traktująca o
tajemnicy lekarskiej. To sprawa pierwsza. Druga
dotyczy domniemanego (bo nieznanego nam z imienia
choćby, nie wspomnę już, że i z nazwiska) gacha. Jeśli
nie ma twardych dowodów, w postaci zeznań
"poszkodowanych" (czyt. ciężarnych) nie wolno wysuwać
takowych zarzutów, jeśli już, to jedynie określać tego
człowieka mianem - podróżnika. Łączę wyrazy
poetyckiego szacunku i serdecznie cię Eurydyko12345
pozdrawiam. ;)
Cieszy poczucie humoru autorki, to i moim zdaniem
ważna rzecz. Ale przydałaby się silniejsz puenta.
Pozdrawiam. :)
Bardzo ciekawie wyszedł Twój kardiogram i ręczyć mogę
że żonaty to też człowiek, wiersz jest na wesoło
nie?Widzisz jak Dorotka zaprzecza - coś w tym jest,
pewnie też lubi żarty...powodzenia
a ja jestem Dorota i zaprzeczam jakoby ostatnimi czasy
jakiś zalotnik do mnie zaglądał ;-) Eurydyko, świetny
wiersz, podoba mi się pod każdym względem a
najbardziej pod tym humorystycznym :-)