A serce wciąż tęskni. Proza.
Chociaż ciemna noc była świadkiem rozpaczy
i żalu, nadziei wiatr przyszedł wraz ze
świtem. Zmagała się z niejasnością
wewnętrznego widzenia, które wciąż
przesłaniały chmury. Brakowało jej, jego
głosu z odcieniem wyjątkowej łagodności,
który krzepił zmęczone serce,
dodawał chęci do życia. Jego obecności ,
kiedy żyła całą pełnią , a radość pojawiała
się na twarzy. Dotyku jego ust, długich
nocnych rozmów, kiedy rodziły się
pragnienia nowe palące, i płonące powoli.
Pytań, czy wspólna przyszłość szczęście
przyniesie, czy te nowe doświadczenie życie
ich odmieni. Cudnie było patrzyć na los
kochając, przez różowe okulary. Miłość do
niego czyniła ją młodą, a w sercu zakwitły
kwiaty. Napawała się szczęściem, z każdym
serca biciem, czuła, że nikt nie darzył jej
takim uczuciem. Przeszłość z nim, była tak
niebiańsko słodka, a przyszłość tak smutna
i samotna. Leżała teraz na łóżku i marzyła
o nim. Pragnęła go rozpaczliwie, nie
wiedziała, co z sobą począć. Zwinięta w
kłębek, otulona kołdrą jak kokonem
wreszcie usnęła.
Tessa50
Komentarze (23)
Wzruszający...pozdrawiam
Piękna proza. Masz romantyczną dusze tak jak ja .
Pozdrawiam
i powspominać dobre chwile z przeszłości :)))
Tereso twoja proza przywołuje
aby usiąść odpocząć i pomarzyć
Witaj Teresko - ponownie bardzo ładne wyznanie miłosne
prozą, co mieliśmy i co mamy wiemy, ale co będzie to
nie. Miłość stawia nam wiele pytań, na które musimy
sami sobie odpowiedzieć, a Ty jesteś tą mistrzynią w
prowadzeniu akcji od początku do końca i to robisz
wyśmienicie. Twoją prozę nie tylko ja chętnie czytam,
ale jest wielu którzy czekają na tę szczyptę poezji w
Twoim wykonaniu. Piękny odcinek, a ja dziękuję za
fajny komentarz pod moim poprzednim
wierszem...pozdrawiam
najsmutniejsze są chwile przed zaśnięciem...
No i mamy kolejny odcinek do przeanalizowania.
Jest trochę niedociągnięć, ot chociażby tu:
"Pragnęła go rozpaczliwie,
i nie wiedziała, co z sobą począć. , Zwinięta w
kłębek,"
-------------------
Masz tu przecinek oraz "i" / jedno z nich do
wyrzucenia.
Przed wyrazem "Zwinięta" masz kropkę i przecinek. Po
co?
Po pewnej przerwie znowu sypnęło harlekinkiem. Do łzy
ostatniej...
Lubię Twoje pisanie Tereniu, bardzo. Tęsknota to
akurat coś, za czym nie przepadam:) Miło było
poczytać. Dziękuję ślicznie -:)
Ładnie opisujesz tęsknotę serca, ja znam ją z
autopsji.
Pozdrawiam serdecznie:)
Jeżeli przeszłość była tak słodka
zostań w przeszłości...
po cholerę przyszłość bez żadnej miłości
i nie ma co się kłaść, długo wylegiwać
najwyższy czas góry zdobywać.
On jest jak ta góra, czeka zdobycia -
więc zakładaj raki, bierz się do roboty,
wyczuwam że macie ku sobie ciągoty.
Słyszę Mendelsona wiatr na szczytach gra -
oto proza życia, a w niej Ty i ja
pozdrawiam serdecznie
Moje tęskni wiecznie dlatego tak właśnie odczytuję
Twoją prozę...sercem...dziękuję za możliwość + Ciepło
pozdrawiam
Witaj Tereniu:)
Przeczytałam smutne wyznania. Jak wynika z treści,
życie w nieustannej tęsknocie jest trudne, bo ona
przesłania urok, jakim jest życie samo w sobie. Jest,
też takie powiedzenie 'jak sobie pościelesz, tak się
wyśpisz' i wychodzi na to, że nie każdemu jest dany
spokojny sen.
Pozdrawiam serdecznie i życzę /na przekór losowi/
kolorowych snów:))))
Tak jestes wspaniala prozatorka...lubie Twoja proze:)+
ma. Literówka