W sercu przyrody
Mieliśmy biec łąką do słońca
i skraść buziom kwiatów
wszystkie uśmiechy rumiane
i te niemalowane
a te które ku ziemi pochyliły swe głowy
i w dzwonki się zamknęły
mieliśmy pożegnać
od przyrody
I z uśmiechem w nieznane
biec na przeciw losom
z wiatrem czy pod wiatr
któremu zboże posłusznie
rozsypuje kłosy
i rzuca je do stóp
gdzieś gdzie nie daleko
mak stokrotce miłość wyznać chciał
lecz wiatr złośnik zawiał mocniej
i mak zgubił swoje płatki
nagi ze wstydu w cień się schował
i w tym cieniu zmarł
Mogliśmy pozbierać płatki
na pamiątkę lata
i mogliśmy wyznać
miłość stokrotce od maka
Mieliśmy biec łąką do słońca
i z tego słońca promienie skraść
by rozdać je tym
co w sercu przyrody chcą pozostać
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.