Serduszko
W starej szafie pod chustami
i wszystkimi pożółkłymi papierami
leżało sobie malutkie serduszko…
żyło tam już sporo lat…
tak cichutko, bezbronnie
samemu sobie…
Z każdym dniem kurczyło
się serduszko smutne.
Łezki leniwie płynęły po czerwonym
policzku…
a życie w serduszku powoli gasło,
płonąc tylko maleńką
iskierką…nadziei.
Bało się krzyczeć i o pomoc wołać…
Ale nadszedł taki dzień, kiedy
skrzypiące drzwi szafy powoli się
otworzyły...
blask światła wystraszył smutek i żal,
bo ktoś przypomniał sobie
o starym, dobrym serduszku
i pomógł mu się podnieść...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.