setki pytań.....
Setki pytań
Lecz brak odpowiedzi
Czemu na to pozwoliłeś
Boże
Dlaczego ja
Ktoś podchodzi do mnie
Do ręki wkłada mi różaniec
Próbuję modlić się
Ale koraliki rozsypuje niewidzialny
wiatr
To są resztki mojej wiary
I kryształki marzeń
I w końcu noc
Kurtyna spada
Łzy cisną się do oczu
Już nie potrafię udawać
Przepraszam
autor
ela125
Dodano: 2006-11-06 10:28:56
Ten wiersz przeczytano 488 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.