sexklikanie...
ona wie...
oglądam Twoje fotografie
co jedną przyślesz to ładniejsza
oby ich żona nie dostrzegła
może pomyśleć że ją zdradzam
a ja już jestem stary żonkoś
więc jak tu można „to” z rodziną
żonę mam zgrabną, bardzo ładną
tylko że coraz to mniej obca
więc cię popieszczę wirtualnie
od tego w ciążę się nie zajdzie
chociaż.....technika idzie naprzód
są już drukarki co w 3D chcą
tworzyć postaci, choć bez duszy
ale myślę że kwestią czasu
będzie gdy dalej się posunie
jak my się w seksie posuwamy
dojdzie do tego żeby mieć dziecko
to nie zrobimy ale sklikamy!
Komentarze (15)
Bardzo zgrabnie i zabawnie .. teraz mamy że się dalej
posuwamy ..i następny proszę pięćdziesiąt złotych z
lodem ..
fejs, gadu-gadu, dzieci ni śladu:)))
z emeryturki zero obiadu hehehe
Pozdrawiam Rysiu
No, nie wiem - Coś mi się nie widzi klikane potomstwo.
Takie bez fantazji... ech.
fajnie wymyśliłeś:)
komputery inne cuda - klikasz
i masz rozchylone uda.
Pozdrawiam serdecznie
Fajny pomysł:-) :-)
Pozdrawiam:-)
perspektywa sklikania potomstwa jest fascynująca :)))
wirtualnie, oryginalnie, pozdrawiam:)
oryginalny pomysł i z humorem napisany wiersz :)
:)) Dobry pomysł: dzieci naklikać i problem emerytur
znika. Miłej niedzieli.
W świcie wirtualnym,
przekaz niebanalny...
+ Pozdrawiam
świetne:))Pozdrawiam:))
Zgadza się Ryśku, technika tak poszła do przodu, że
wszystko możliwe.
Miłego dzionka, pozdrawiam.
Ktoś kiedyś powiedział, że ze swoją się nie
spocisz...Lubię Twoje niedzielne satyry "po
kąpielowych przemyśleniach". Pozdrawiam Rysiu
cyber sex, cywilizacja :)